wtorek, 11 sierpnia 2015

Epilogo

Po 2 trudnych miesiącach rehabilitacji Marc wrócił do pełni sił. Udało mu się przejść przez to wszystko dzięki jego żonie. Tak-żonie. Nasza para miesiąc temu postanowiła wziąć ślub. Odbyła się mała ceremonia z udziałem najbliższych zakochanej pary. Marc i Magdalena Bartra są dzisiaj szczęśliwym małżeństwem. Obrońca niedługo zaczyna treningi z Barceloną i niebawem wróci do gry. Leo i Gerard nadal są ich najlepszymi przyjaciółmi, którym dość często odwala (zwłaszcza panu Pique). Wszyscy są jedną wielką rodziną
________________________________
No i epilog. 
Nie miałam juz pomysłu na to opowiadanie.
Chciałam podziękować wszystkim, którzy to czytali i komentowali, a w szczególności Agnieszce. Dziekuje!
Nie wiem czy bede pisac jeszcze jakieś opowiadanie, narazie daje luz, bo wiem, ze sie do tego nie nadaje. Ale zobaczymy! Mam w głowie pomysł na opowiadanie o moim największym idolu (nie, nie o Leo Messim;)), ale czas pokaże czy go zrealizuje. No nic, miłego dnia!

2 komentarze:

  1. Wspaniały epilog i pisz jak tylko znajdziesz jakiś pomysł, bo nadajesz się do tego w 100% Kocham twoje opowiadania i będę czytać każde. Czyżby szykowało się jakieś opowiadanie o Kamilu Stochu lub kimś innym? No nic pożyjemy, zobaczymy. Twoja twórczość jest jedną z moich ulubionych i jak kiedyś wydasz książkę to poproszę autograf :* Nie musisz mi dziękować kochana, ja po prostu czytam twoje wspaniałe cuda. Tobie też życzę miłego dnia i Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda ze juz skonczylas :/ a jak napisalas ze go nie ma na sali to juz oddech wstrzymalam :/

    OdpowiedzUsuń